Jak wyjść z nieudanej randki?
Umówiłaś się na randkę z mężczyzną, który od dawna jest obiektem Twoich westchnień, jednak spotkanie okazało się totalnym niewypałem? Oto kilka porad, jak wyjść z nieudanej randki, nie tracąc przy tym twarzy.
Umówiłaś się na randkę z mężczyzną, który od dawna jest obiektem Twoich westchnień, jednak spotkanie okazało się totalnym niewypałem? Oto kilka porad, jak wyjść z nieudanej randki, nie tracąc przy tym twarzy.
Postaw na szczerość! To dość trudne zadanie, gdyż powiedzenie drugiej osobie prosto w oczy, że nie spełnia naszych oczekiwać jest sporym wyzwaniem. Jeśli jednak chcesz być fair zarówno w stosunku do siebie, jak i mężczyzny, z którym się spotkałaś, jasno postaw sprawę, nie pozostawiając złudzeń co do dalszej znajomości. Pamiętaj jednak, by zachować przy tym subtelność i delikatność. Nawet, jeśli Twój rozmówca okazał się gburem lub niezbyt dobrze wychowanym mężczyzną, zachowaj twarz i zakończ znajomość w kulturalny sposób.
Nie szukaj wymówek, prosto i otwarcie powiedz, że nie pasujecie do siebie i dalsza znajomość z pewnością nie przyniesie żadnych rezultatów. Nawet, jeśli mężczyzna, z którym się umówiłaś, rozczarował Cię swoim zachowaniem, nie rób mu wyrzutów, mówiąc mu, że jest nudziarzem, lub, że nie jest wystarczająco szarmancki- tego typu uwagi mogą bowiem zostać źle odebrane i zinterpretowane, a z pewnością nie chcesz, by mężczyzna, który Ci się podobał myślał, że jesteś zarozumiała.
Jeśli należysz do kobiet mało asertywnych, które nie potrafią zakończyć definitywnie znajomości, poproś o pomoc przyjaciółkę. Umówiłaś się z mężczyzną na kolację, jednak rozmowa się nie klei? Wyjdź na chwilę do łazienki, koniecznie zabierz ze sobą telefon. Zadzwoń do przyjaciółki, prosząc, by za kilka minut oddzwoniła- to będzie idealna okazja do tego, by jak najszybciej wyjść z nieudanej randki, pod pretekstem nagłego wypadku. Mężczyzna, z którym się spotkałaś nie poczuje się urażony, Ty z kolei podasz partnerowi dowolny powód, dla którego musisz nagle wracać do domu, tym samym zachowując twarz. Rzecz jasna nie jest to przejawem zbyt dojrzałego zachowania, jednak w kryzysowej sytuacji z pewnością jest to skuteczne rozwiązanie.